Press enter to see results or esc to cancel.

Jak podsumować, zaplanować rok i trzymać się postanowień przez kolejne 12 miesięcy

Rozpoczynając nowy rok trudno jest uniknąć refleksji nad celami, których nie udało Ci się zrealizować w poprzednim.

Nie przesadzam, kiedy mówię, że bez planów nie da się odnieść sukcesu.

Plany są jak kompas, mówią Ci gdzie podążać i pomagają stwierdzić, czy robisz postępy.

Plany noworoczne mogą też zredukować stres, przejąć inicjatywę i oszczędzić czas.

Im wcześniej w swoim życiu zaczniesz stawiać cele, tym pewniejszy się staniesz na co dzień.

W tym wpisie nauczysz się planować i analizować dotychczasowe działania. Wreszcie przekujesz marzenia w realizowalne kroki.

Do dzieła!

Zamiast całego roku zaplanuj 6 miesięcy

Planuj 6 miesięcy zamiast 12

Możesz się zaskoczyć, że w artykule o planowaniu roku nauczysz się, jak planować tylko 6 miesięcy.

Jakie są zalety planowania w okresach 6-miesięcznych?

  • O wiele łatwiej zaplanujesz krótszy okres, niż odległą, nieprzewidzianą przyszłość
  • Zachowujesz otwarty umysł na nowe szanse, jakie mogą pojawić się w Twoim życiu. Trzymając się planów rocznych, mógłbyś powiedzieć nie czemuś ekscytującemu.
  • O wiele lepiej możesz śledzić postępy i mieć jasną sytuację, jak blisko celu jesteś.
  • Krótsze okresy wymuszają na Tobie szybsze działanie i skupienie się na najważniejszych krokach do osiągnięcia celu. Długie okresy (zgodnie z prawem Parkinsona) sprawią, że wypełnisz cały przewidziany czas (w tym wypadku 1 rok) na osiąganie tego celu.

Co ciekawe, kiedy planujesz cokolwiek – schudnięcie, osiągnięcie 10 000zł/miesiąc – robisz plany dla przyszłej wersji siebie. A ona nie jest widziana przez Twój mózg jako Ty, tylko zupełnie inna osoba.

Skrócenie odległości pomiędzy Tobą teraz a Tobą w przyszłości o wiele bardziej uzmysławia połączenie Ty + zrealizowane plany.

Od czego zacząć?

Etap 1: Przemyśl poprzedni rok

Zdalny Ninja myśliciel

Proces refleksji jest jednym z najważniejszych narzędzi, które pomaga zmieniać zachowanie. Bez analizy tego, co robisz i czego chcesz, ciężko jest stwierdzić, czy są postępy, co do tej pory “działało”, a co jest stratą czasu.

Jeżeli pierwszy raz PLANUJESZ rok, a nie tylko marzysz, to analiza ostatniego roku może być trudniejsza. Dlatego przeznacz na to odpowiednio dużo czasu, najlepiej w weekend.

Moje pierwsze planowanie i analizę czasu, który, zdawało się, uciekał przez palce, zrobiłem zaszyty w małej wiosce na Syberii, 800km od najbliższej ludzkiej osady. Był to idealny moment, żeby odciąć się od rozpraszaczy i skupić na sobie.

Tobie polecam to samo. Odłącz się od świata – włącz tryb offline w telefonie i wyłącz komputer.

Tylko Ty i kartka papieru.

Zacznij proces od zadania sobie 2 pytań:

  • Gdzie zaczynałem?
  • Co się zmieniło od tego czasu?

Na każde z pytań staram się znaleźć jak najwięcej odpowiedzi.

Odpowiedzi na pytanie Gdzie zaczynałem? dają Ci punkt odniesienia, który pozwoli zobaczyć postępy.

Mamy (a przynajmniej ja miałem) tendencję do przeceniania tego, co możemy zrobić w ciągu dnia, ale nie doceniamy tego, czego możemy dokonać w ciągu roku. Patrząc na całoroczny przegląd, możesz być zaskoczony wszystkim, co osiągnąłeś.

Odpowiedzi na pytanie Co zmieniło się od tego czasu? Rozbij na 2 sekcje:

  • Co poszło dobrze?
  • Co poszło nie po Twojej myśli?

Co robić z odpowiedziami i przemyśleniami?

Masz przed sobą zbiór lekcji, dzięki którym:

  • Udoskonalisz prognozowanie czasu potrzebnego na dany projekt.
  • Zrozumiesz, co mogłeś zrobić lepiej. Nawet jeśli nie wiesz jeszcze jak, to już dostałeś bodziec, żeby szukać rozwiązania.
  • Skoncentrujesz się w następnym okresie na istotnych dla Ciebie obszarach.

Jak przełożyć je na działanie:

  1. Przygotuj listę nawyków, jakie chcesz wdrożyć, żeby stopniowo pozbywać się swoich słabych stron.
  2. Oprócz listy rzeczy do zrobienia przygotuj listę rzeczy do nie robienia. To one czynią Cię nieszczęśliwym, więc pozbądź się ich jak najszybciej

80% osiągniętych celów jest dobrym wynikiem. 100% może oznaczać, że nie doceniasz swojego potencjału i ustawiasz sobie poprzeczkę zbyt nisko.

Nawet jeśli do tej pory nie miałeś świadomości, co jest dla Ciebie priorytetem, z roku na rok proces planowania i analizy będzie coraz łatwiejszy. Będziesz zaskoczony, jak wiele więcej osiągnąłeś w kolejnym okresie. Jeżeli oczywiście podejdziesz do tego poważnie.

A teraz najlepsza część:

Etap 2: Planowanie roku

Planowanie jest przyjemne, bo jest podobne do bujania w obłokach. Pozornie.

Jak się zaraz przekonasz, to plan jest zasadniczym elementem, który łączy Ciebie i marzenia, bo:

Plan to zestaw kroków, które musisz po kolei zrobić, żeby przenieść się ze stanu obecnego do wymarzonej przyszłości. To one urzeczywistniają marzenia i cele.

Zacznij od celów

Wszyscy chcemy czegoś od życia, ale życie też chce czegoś od nas. W jaki sposób osiągać rzeczy, które są dla nas ważne, ale nie są pilne? Jak poruszać się naprzód, gdy dostajemy tysiąc powiadomień, aby zrobić coś teraz! Trzeba przecież płacić rachunki, rozliczać podatki, zarejestrować samochód, zrobić zakupy, spakować lunch … sporo tego!

Cele to jeden z elementów ekosystemu prowadzącego do szczęśliwego życia dającego spełnienie.

Zwykle swoje cele dzielę na kategorie:

  • Umiejętności do szlifowania / a.k.a. Skills
  • Zdrowie / Health
  • Bogactwo (co nie oznacza tylko ilości zer na koncie) / Wealth:
    • Źródła dochodów
    • Oszczędności
  • Miłość (jako stan świadomości, nie uczucie) / Love
    • Budowanie i pogłębianie przyjaźni
    • Dbanie o rodzinę
    • Duchowość
  • Szczęście, spełnienie (Happiness / bigger picture / fulfillment)
    • Podróże
    • Działania charytatywne
  • Być może, kiedyś (lista rzeczy na ‘nieokreśloną przyszłość’)

Dla każdej kategorii wyznaczam 3-5 mierzalnych celów.

Jeśli jesteś ciekawy, część celów na następne 6 miesięcy wygląda mniej więcej tak:

  • Osiągnięcie wagi 86.5kg przy 9% tkanki tłuszczowej
  • Nauka yogi i reguarne, cotygodniowe sesje
  • Sprzedaż kursu on-line
  • Nauka backfilpa na nartach
  • Osiągnięcie stabilnych 15 000zł/miesiąc
  • Stały kontakt z babcią
  • Regularny udział w akcjach charytatywnych

Wyznaczanie celów półrocznych może być trudne, szczególnie jeśli robisz to po raz pierwszy.

Będzie jeszcze trudniejsze bez sprecyzowania generalnego pomysłu na życie.

Ha! Teraz zupełnie przeszła Ci ochota na planowanie?

Spokojnie, o znalezieniu swojego miejsca w życiu możesz przeczytać w artykule o jendozdaniowym planie przeznaczenia.

W uproszczony sposób planowanie odbywa się w ten sposób:

Jeżeli Twój 1-zdaniowy plan przeznaczenia zuchwały, tym bardziej potrzebujesz systemu na wyznaczanie celów wiodących do niego. Takiego, który pozwoli Ci stwierdzić czy robisz postępy.

Cele przede wszystkim powinny być:

  • Chwytliwe i łatwe do zapamiętania
  • Ekscytujące i odważne
  • Konkretne

Żeby sprawdzić, czy cel spełnia te warunki dobry jest “test przy piwie“. Zadaj sobie pytanie, czy jeśli powiesz go koledze, to zrozumie i zapamięta co chcesz osiągnąć.

Na przykład:

Gdy powiesz: Chcę nauczyć się backflipa na nartach, to bez względu jak będzie wyglądał wasz wieczór, kolega da radę przypomnieć sobie Twój cel na drugi dzień 🙂

A teraz:

Dla każdego celu rozpisz rezultaty, jakie powinieneś osiągnąć

Rezultaty to sposoby na zorientowanie się, czy osiągnąłeś lub zbliżasz się do wyznaczonego celu.

Bardzo często, szczególnie w czasie nauki wyznaczania celów, będą one niemierzalne.

Rezultaty pomogą odpowiedzieć na pytania:

  • Skąd wiesz, że to zrobiłeś?
  • Jaka będzie wskazówka, dowody, metryka (jak to mogę zmierzyć)?

Projektowanie odważnych celów to sztuka. Trik polega na tym, aby wiedzieć, że Twoje przyszłe “ja” będzie mogło spojrzeć wstecz i powiedzieć: “Łał, naprawdę to zrobiłem. A w ten sposób wiem, że to osiągnąłem”.

Rezultaty mogą być:

  • Mierzalne liczbowo
  • Opisane tak, że możesz na koniec powiedzieć tak, udało się lub nie, nie udało się

O rezultatach możesz myśleć jak o produktach swoich działań – efekcie końcowym.

OK, przejdźmy do przykładu jak to wygląda w całości:

Cel: Prowadzenie regularnych szkoleń dla zespołów rozproszonych

Rezultat 1: Zdobycie przynajmniej 4 klientów korporacyjnych do końca kwietnia.
Rezultat 2: Przygotowane 2-dniowe warsztaty do końca lutego.
Rezultat 3: Przeprowadzone 8 2-dniowych szkoleń dla zespołów do końca czerwca.
Rezultat 4: Przeprowadzone 8 2-dniowych szkoleń dla managerów do końca czerwca.

Inny cel: Utrzymać zdrowe plecy

Cel wydaje się szczytny, szczególnie licząc na to, że dożyję setki w pełni sprawności fizycznej 🙂 Potrzebuję teraz zmierzyć, czy co tydzień zbliżam się do celu i czy uda mi się go osiągnąć.

W tym wypadku potrzebuję taktyk, które w jasny sposób przełożą się na osiągnięcie rezultatów

Taktyka 1: 5 dni w tygodniu będę rozciągał się z rana + rozmasowywał miejsca spustowe piłeczką do lacrosse’a. Rozciąganie powinno trwać minimum 10 minut.
Taktyka 2: 3 dni w tygodniu będę chodził na saunę i poddawał ciało szokom termicznym (po wyjściu z sauny od razu lodowaty prysznic + nacieranie bolących miejsc lodem).

W przypadku pierwszego celu (szkoleń) należy go rozbić na mniejsze cele – miesięczne. O tym następny artykuł.

W przypadku utrzymania zdrowych pleców łatwo weryfikować postępy z tygodnia na tydzień. Jeżeli nie uda mi się pójść na saunę 3 razy w danym tygodniu, to osiągnięcie celu jest zagrożone. W takim wypadku albo muszę zmienić taktykę, albo zweryfikować, co jest przyczyną braku czasu na priorytety, bo tak powinieneś traktować swoje cele.

Rodzaje metryk globalnych, czyli jak mierzyć efekty działań

Na papierze lub szablonie, który możesz pobrać na końcu tego artykułu, zrób listę najważniejszych dla Ciebie metryk.

Przykładowe:

  • Ilość krajów, z których udało Ci się pracować zdalnie
  • Ile projektów udało Ci się zakończyć
  • Ile artykułów napisałeś
  • Ile pieniędzy udało Ci się odłożyć/zainwestować
  • Ile % oddałeś na akcje charytatywne
  • Twój miesięczny dochód
  • Twoja waga z rana/ obwód w pasie
  • Ilość źródeł przychodu

To, jak mierzysz będzie zależeć od tego, co mierzysz. Możesz mieć kategorie podobne do tych, które zaproponowałem wcześniej, ale same metryki mogą być zupełnie inne dla każdego z nas.

A co z atomizacją zadań typową dla GTD?

Już słyszę lament fanatyków GTD, którzy mówią – Ale gdzie lista zadań? Skąd mam wiedzieć co teraz robić?

Na to przyjdzie pora.

Planowanie roczne to rzut oka na Twoje działania zupełnie innym poziomie.

Drobne sprawy to chleb powszedni, z którym zmagasz się codziennie. Ale skąd masz wiedzieć którymi z nich zaprzątać sobie umysł?

Właśnie po to jest planowanie roczne – pozwala spojrzeć na Twój kierunek w życiu z szerszej perspektywy.

Jako przykład weźmy uwolnienie się od biura. Proces wygląda tak:

Cel: Możliwość pracy poza biurem 5 dni w tygodniu.

Rezultaty
Rezultat 1: 1 dzień spędzony na pracy w domu pod przykrywką domowych obowiązków
Rezultat 2: Przygotowany PDF dla szefa porównujący Twoją wydajność poza biurem w porównaniu do pracy w biurze.
Rezultat 3: Przeprowadzona rozmowa z szefem, żeby wynegocjować regularne 3 dni tygodniowo.
Rezultat 4: 2 tygodnie spędzone w innym mieście.

Aby uporządkować kolejne działania, myślę: Co muszę zrobić, aby to osiągnąć?

Tak powstają:

Zadania do wykonania
– przygotowanie stanowiska do pracy zdalnej
– przygotowanie narzędzi do mierzenia czasu pracy
– nauka technik negocjacyjnych
– znalezienie stabilnego dostępu do Internetu (np. operator komórkowy + modem)

Długa lista mikro-zadań w ujęciu metody GTD zawiera minimum 5 pozycji dla każdego z punktów powyżej.

Spokojnie – na to przyjdzie czas w trakcie planowania tygodniowego.

Najpierw – wytycz kierunek, później – działaj.

Jak zhackować naukę umiejętności

Z pomocą przychodzi Tim Ferris, który w książce 4-godzinny mistrz kuchni pokazuje, jak zdekonstruować meta-umiejętność nauki nowych umiejętności.

Istotą techniki Ferrisa jest rozbicie umiejętności, np. pływania kraulem,  na podstawowe umiejętności, wybranie kluczowych czynników do nauczenia się i ułożenie ich w niekonwencjonalnej kolejności.

Sekwencjonowanie jest kluczowe.

Spróbuj zrobić coś inaczej niż tradycyjnie, inaczej niż uczy się tego w szkole, jak na przykład nauka gry w szachy. Rozpracuj zasady gry i dojście do wygranej od zakończenia do otwarcia.

Dzięki temu znacznie szybciej dojdziesz do ponadprzeciętnego poziomu.

Na koniec pozostaje ustalenie stawek, które Cię zmotywują. Na przykład za pomocą stickK’a.

Polecam zarówno wspomnianą książkę, jak i wystąpienie Tima na konferencji TNW: how to master any skill by deconstructing it.

Integracja celów z różnych obszarów życia

Przez większą część życia byłem uczony, żeby odseparowywać obszary życia. Do diabła, nawet lista kategorii podana wcześniej sugeruje segregację celów.

Jak w takim razie całościowo planować życie, żeby osiągnąć szczęście? (bo przecież ostatecznie tego pragnie każdy z nas)

Skomplikowane rzeczy nadal warto dzielić na mniejsze i ulepszać o przysłowiowy 0,0000001% dziennie.

Są jednak obszary, które warto integrować ze sobą, aby być bardziej spełnionym. Ten koncept propaguje Martin Seligman, propagujący ideę pozytywnej psychologii.

Jak to wygląda w praktyce?

Integracja pracy i zdrowia:
– stojące biurka
– ćwiczenia i rozciąganie co 20 minut

Integracja pracy i nauki nowych umiejętności
Dojeżdżając do pracy (jeżeli nadal pracujesz w biurze), nałóż słuchawki i włącz audiobooka. Nie marnuj czasu!

Prawdziwe szczęście i spełnienie

Według klasycznych filozofów (czasy Platona i Sokratesa) osiągnięcie szczęścia było możliwe właśnie dzięki spełnieniu i integracji obszarów: zdrowie, bogactwo, miłość (przyjaciele, rodzina, romans) lub osiąganie wyższego celu.

Większość ludzi stara się być szczęśliwa poprzez branie. Prawdziwe szczęście budowane jest przez dawanie innym. To właśnie jest ostatni element z listy: osiąganie wyższego celu.

Jak w takim razie połączyć kategorię wyższy cel i inny obszar życia?

Integracja spełnienia i osiągania bogactwa (nie tylko finansowego)
– uwielbiam dzielić się wiedzą, więc zupełnie za darmo przekazuję ją na tym blogu, podczas spotkań lub warsztatów, a to może zaowocować zdobyciem klienta w obszarze zarządzania zespołem zdalnym

A co z listą rzeczy na nieokreśloną przyszłość?

Tutaj umieszczasz cele, projekty i sprawy, które wpadną Ci do głowy podczas planowania, ale nie są priorytetem.

Masz pełne prawo zapisać tu wszystko, co wymyślisz, bez żadnych ograniczeń.

Taka lista ma sens oczywiście tylko wtedy, kiedy wracasz do niej regularnie, co miesiąc.

Regularne przeglądanie pomoże Ci przywołać odłożony na później cel we właściwym momencie, na przykład kiedy trafisz na osobę, która pomoże Ci go zrealizować.

Główny cel roku

Tak jak 1-zdaniowy plan przeznaczenia może być tylko jeden, tak samo warto obrać motyw przewodni na kolejne 6 lub 12 miesięcy. Powinien odpowiadać na pytanie:

Kim będę przez najbliższy rok?

Od kiedy zacząłem nazywać lata w ten sposób, powstała taka lista:

Rok 2012: rok przemian – to czas, kiedy rzuciłem pracę etatową, by spróbować swoich sił w biznesie

Rok 2014: rok rewolucji – wtedy rzuciłem wszystko, co trzymało mnie w jednym miejscu, by przeżyć w dziczy

Rok 2015: rok zrozumienia – po powrocie do cywilizacji zrozumiałem co jest istotne w życiu (a przynajmniej tak mi się wydaje 🙂 i obrałem zupełnie inne cele

Rok 2017: rok 1-zdaniowego przeznaczenia – to rok, kiedy natknąłem się na kurs Taia Lopeza, który na dobre zmienił moje podejście do życia, biznesu i działania

Rok 2018: rok nauki – to okres, kiedy bardzo dużo się uczyłem, szczególnie pod koniec roku zobaczyłem, że motyw roku był nieprzypadkowy – było wiele wzlotów i upadków, które uzmysłowiły jak wiele jeszcze przede mną

Rok 2019: rok urodzaju – tak nazwałem temat przewodni nadchodzącego roku; po raz pierwszy podchodzę do stawianych celów poprzez ich efekt końcowy – odpowiedniej sumy na koncie

Nazywanie lat zostaw na koniec planowania. Będzie Ci o wiele prościej ustanowić główny cel, kiedy zobaczysz jego składowe w postaci listy.

A teraz pozostaje Ci “najłatwiejsze”:

Trzymaj się wyznaczonych celów

Sposoby wymienione w artykule Zbuduj ekosystem pozytywnych zmian, czyli:

  1. zdobycie partnera wiarygodności (ang. credibility partner),
  2. zastawienie swoich pieniędzy, np. Za pomocą aplikacji stickK,
  3. stawianie łatwych celów, albo chociaż łatwych mikro-celów (zobacz wspomniany artykuł)

to nie wszystko:

Wyznacz nieprzesuwalne bloki czasu

Przeznacz bloki czasu, które każdego znajdują się w Twoim kalendarzu i są niezastępowalne niczym innym.

Na przykład – wprowadź jedną godzinę po przebudzeniu, którą zawsze przeznaczasz na czytanie książki.

Żeby to było możliwe:

  • powiadom domowników, że w tych okresach jesteś po prostu niedostępny
  • załóż słuchawki, nawet jak nic nie słuchasz – ustal że to znak, że robisz coś ważnego dla siebie
  • Włącz tryb lotniczy. Najlepiej zrób to przed położeniem się spać i włącz dopiero po skończeniu swojego najważniejszego zadania dnia z rana.

Z doświadczenia mogę stwierdzić, że jedynie poranek i wieczór są wystarczająco pozbawione przeszkadzaczy, żeby zanurzyć się w tzw. głęboką pracę. W ciągu dnia zwykle ktoś ma sprawy niecierpiące zwłoki.

Z czasem tą jedną godzinę z rana możesz wydłużać i w tym wydzielonym okresie realizować priorytetowe zadania dla Twoich celów.

Wracaj co miesiąc do swoich postanowień

Wyznaczenie celów to tylko początek.

Przy natłoku codziennych zajęć łatwo zapomnieć, co sam ze sobą ustaliłeś na początku roku.

Dlatego co miesiąc rób podsumowanie poprzedniego i planuj kolejne 30 dni. Oczywiście bazująć na planach rocznych/6-miesięcznych.

Jak to robić efektywnie – w następnym artykule.

Mierz swoje postępy, nie tylko efekt ostateczny

Powiedzmy, że chcesz napisać artykuł albo raport w ciągu 2 tygodni. Żeby to osiągnąć uznałeś, że przez 4 dni będziesz robił research, a później przeznaczał minimum 3 godziny dziennie na pełne skupienie nad artykułem lub wyprodukujesz 3 strony A4 dziennie.

W takim wypadku masz dwa rodzaje miar:

  • lag measures – mierzą oczekiwany rezultat
  • lead measures – mierzą działania pośrednie, które prowadzą do zmian w LAG measures

Lag measure to sprawdzanie czy skończyłeś research i trzymasz w rękach (lub na dysku) napisany artykuł.

Lead measure to sprawdzenie, czy codziennie przeznaczasz wyznaczoną ilość czasu na research lub pisanie i czy napisałeś założoną ilość stron. Jeżeli nie – zmień plan, np. w następnych dnia zwiększ ilość czasu przeznaczoną na pisanie.

Inne przykłady:

Lag: Twoja waga za 6 miesięcy. Lead: liczba kalorii, którą codziennie dostarczasz.

Lag: Miesięczny dochód Ciebie jako freelancera lub Twojej firmy. Lead: Ilość telefonów wykonanych codziennie lub ilość godzin spędzonych na tworzeniu produktów.

Ostatecznie najważniejszy jest LAG measure, ale to nie on powinien być obiektem codziennych działań, ale czynności, które do niego prowadzą.

Dodatkowo:

Przygotuj atrakcyjną wizualnie tablicę wyników

Na kartce A4 przygotuj prosty kalendarz, gdzie będziesz zapisywać lead measures, np. ilość godzin spędzonych na pisaniu artykułu lub ilość kalorii, jaką jadłeś danego dnia.

Możesz powiesić ją nad biurkiem. Da Ci to namacalne wyniki pracy, dodatkowo będzie motywować i pokaże, jak blisko celu jesteś.

Skup się na działaniu

Kiedy już wiesz, co jest Twoim celem ostatecznym i dobrałeś właściwe systemy miar, nie pozostaje Ci nic innego, jak skupić się po prostu na działaniu. Stąd tak ważne są lead measures.

Ego będzie kazać Ci skupić się na wynikach, będziesz żyć w wizji wspaniałej rzeczywistości, którą wykreowałeś podczas planowania roku.

Dlatego skup się na działaniu.

Ryan Holiday w książce Ego to twój wróg punktuje, dlaczego tak jest. Otóż EGO::

  • odcina Cię od rzeczywistości
  • tworzy nierealistyczne oczekiwania i uprawnienia
  • sprawia, że jesteś zależny od zewnętrznej weryfikacji

Jak w takim razie realizować cele? Ryan mówi o tym tak:

You will be unappreciated. You will be sabotaged. You will experience surprising failures. Your expectations will not be met. You will lose. You will fail.

How do you carry on then? How do you take pride in yourself and your work? John Wooden’s advice to his players says it: Change the definition of success. ‘Success is peace of mind, which is a direct result of self-satisfaction in knowing you made the effort to do your best to become the best that you are capable of becoming.’

Do your work. Do it well. Then ‘let go and let God.’ That’s all there needs to be.

Recognition and rewards — those are just extra. Rejection, that’s on them, not on us.

This is why we can’t let externals determine whether something was worth it or not. It’s on us.

The world is, after all, indifferent to what we humans “want.” If we persist in wanting, in needing, we are simply setting ourselves up for resentment or worse.

Doing the work is enough.

Pobierz szablon

Żeby było Ci łatwiej, przygotowałem szablon, który możesz pobrać w kilku wersjach:

Osobiście do planowania długoterminowego używam papieru i ołówka. Dopiero później pojedyncze kroki i działania atomizuję (rozbijam na mniejsze) w asanie.

Spróbuj obu metod i wybierz najlepszą dla Ciebie.

A teraz – planuj

Masz wszystko, czego trzeba, żeby postanowienia noworoczne nie były jedynie marzeniami.

Nie lubisz planować, bo za dużo wokół Ciebie się zmienia?

Tym bardziej warto planować. Im więcej zamieszania, tym ważniejsze są elementy stałe, które pozwalają w innych obszarach życia być w pełni spontanicznym.

Plan jest tylko mapą, a nie ścisłym harmonogramem, w którym musisz żyć.

Jednocześnie plan pozwala Ci wziąć sprawy w swoje ręce zamiast czekać, żeby otoczenie dyktowało,  jak masz żyć.

Planuj, realizuj marzenia i podbijaj świat.

(6 ocen)
Loading...