Jak zorganizować tymczasowy home-office z dziećmi wokoło – czyli szybki kurs olewania
Pewnie już zdałaś sobie sprawę, że praca zdalna z dziećmi na głowie (ba! znudzonymi dziećmi) to nie lada wyzwanie.
Pierwszą radość z możliwości pracy w domu masz już za sobą. A walka o wyrwanie chociaż chwili spokoju na obowiązki zawodowe, kiedy wokoło panoszą się (ukochane wprawdzie, ale absorbujące) latorośle, wywindowała Twoją frustrację pod niebiosa.
Jako zdalna mama mam dla Ciebie dobrą nowinę. Mimo że wydaje Ci się to niemożliwe, da się to wszystko pogodzić.
Poniżej dam Ci kilka rozwiązań, które pomogą zmniejszyć stres. Obiecuję, że nie będę przekonywać do organizacji miejsca do pracy, tym bardziej, że prawdopodobnie jest to dla Ciebie stan przejściowy. Nie będę namawiać Cię do planowania zadań. Nauczę Cię, jak przetrwać.
Nie jesteś sama
Tylko zobacz:
Na początku wprowadzenia restrykcji przeprowadziliśmy na FB małą ankietę. Sprawdziliśmy, jakie są największe problemy osób, które musiały zmienić system pracy na “domówkę”.
Otóż, co wyszło:
Problem nr 1 – 41,70% Zaburzony work-life balance
Problem nr 2 – 29,20% Praca z dziećmi
Problem nr 3 – 16,70% Rozpraszacze
Problem nr 4 – 4,20% Mniejsza efektywność
Zatem przechodzimy do sedna – rozwiązań:
Zaburzony work-life balance i 3 sposoby na przywrócenie równowagi
Łatwiej jest pracować nad pogodzeniem życia osobistego i zawodowego z biura. Te dwie strefy dzielą ściśle godziny. Dzięki temu łatwiej Ci z pewnością przełączać się na zupełnie inny tryb, włączać zupełnie inne emocje, a nawet cechy charakteru – w pracy jesteś osobą poważną i odpowiedzialną, w domu chętną do zabawy z dziećmi i bardziej wyluzowaną.
Ale cóż, oto trafiłaś z dziećmi do domu. Siedzicie zamknięci niczym w złotej klatce. W takiej sytuacji trudno o work-life balance, co nie znaczy, że jest to niemożliwe
Jak sobie z tym poradzić?
Zacznij od:
Akceptacji
Zaakceptuj obecny stan i zrozum, że pewnych rzeczy po prostu nie da się zrobić – to podstawa Twojego spokoju. To pozwoli Ci nauczyć się żyć chaosie.
I pamiętaj:
Nie zawsze masz wpływ na to, co dzieje się wokół Ciebie, ale zawsze masz wpływ na to, jak na to zareagujesz
Akceptacja zaprowadzi Cię do:
Zmiany godzin pracy
Zastanów się, co możesz zrobić, żeby rozdzielić te dwie sfery chociaż na moment. Kilka propozycji, które może nie przypadną Ci do gustu w pierwszej chwili, ale ostatecznie uznasz za warte rozważenia:
1. Wstawaj wcześniej
Praca w biurze nakładała na Ciebie reżim pobudek o 6.00 rano. Teraz myślisz, że możesz dłużej pospać niczym w niedzielne popołudnie.
Jednak nie tędy droga.
Wykorzystaj wczesne poranki na pracę. W ciszy i spokoju, gdy nikt Ci nie przeszkadza. To cenne godziny, w trakcie których zrobisz pewnie więcej niż w ciągu całego dnia pracy z doskoku. To także czas, kiedy możesz wejść w stan głębokiego skupienia. Wykorzystaj to.
A jeśli jest konieczność:
Wstawaj jeszcze wcześniej.
O tym łatwiej mi pisać, bo ja sama zrywam się o 4:00, ale od 15:00 widzę spadek formy, która po 19:00 jest zerowa.
Jeśli jesteś popularną sową, to godzina 04:00 jest dla Ciebie istną torturą. Rozumiem to. Jednak powinnaś zdać sobie sprawę, że masz i łatwiej i trudniej.
Z jednej strony bowiem wieczorem możesz mieć wsparcie partnera, albo innego członka rodziny, który już wrócił z pracy. Z drugiej natomiast dni bywają nieprzewidywalne i nie wiesz, z czym przyjdzie Ci zmierzyć się wieczorem
Podsumowując:
Najważniejsze, abyś dostosowała – w miarę możliwości – godziny pracy do swojej największej wydajności.
Praca zdalna daje taką możliwość. Wykorzystaj to. Do tej pory pracowałaś od rana, bo tego wymagały warunki biurowe. Może zatem nie wykorzystywałaś w pełni swojego potencjału. Teraz masz na to szanse.
Do tej pory szłaś utartym schematem, bo tak trzeba było. Nigdy nie zastanawiałaś się, kiedy jesteś najbardziej wydajna, a teraz nie masz nie masz czasu na testowanie.
HA! W internecie znajdziesz wszystko :). Nawet sprawdzisz swój chronotyp.
Wejdź i sprawdź siebie! Może się zaskoczysz. Jak ja 🙂
Wywalcz czas na pracę w ciągu dnia
Chociaż absurdalnie to brzmi, teraz Twoja praca walczy z dziećmi, wymagającymi uwagi (bo niepilnowane narobią szkód niczym korniki).
Co możesz zrobić?
Podsuwam kilka rozwiązań:
- Jeśli Twój partner pracuje zdalnie, jesteście w komfortowej sytuacji. Możecie się wymieniać opieką.
- Jeśli jesteś sama. UPS tu już nieco gorzej. Możesz jednak wykorzystać czas drzemki kilkulatka,
- Przełóż rzeczy mniej pilne na wczesny i późny wieczór.
- Rano rób to, co najpilniejsze – będziesz miała spokojniejszą głowę
A teraz najtrudniejsze:
Bądź szczera z szefem
Pogadaj z nim. Może tego smoka da się ujarzmić 😉
Bądź szczera i porozmawiaj, że teraz musisz skupić się jedynie na sprawach najpilniejszych, które nie mogą czekać.
Wspólnie możecie zastanowić się nad priorytetami w pracy. To pomoże oczyścić atmosferę.
Pamiętaj, że zarówno Ty, jak on próbujecie odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Nie wiecie, jak się zachować, jak pracować, co robić. I robicie podstawowy błąd – próbujecie żyć i pracować tak samo, jak w “normalnych”, dotychczasowych warunkach.
Jednak nowa sytuacja wymaga nowych rozwiązań. Nawet jeśli tylko na chwilę.
Praca z dziećmi i 4 sposoby na eliminację wyrzutów sumienia
Nuda jest dobra! Sprawdź dlaczego…
Do tej pory Twoje dzieci wracały ze żłobka, przedszkola, czy szkoły wymęczone i wybawione. Teraz żyją w zamknięciu z Tobą przez kolejne dni i tygodnie.
Nuda, nuda, nuda.
Te same zabawki, ta sama twarz od rana do wieczora.
Możesz pewnie liczyć na babcie i dziadków, jeśli oczywiście nie pracują i jeśli mają siłę zająć się rozbrykanymi wnukami (w końcu nie mówimy o jednej, czy dwóch godzinach, a o całym dniu).
Sytuacja patowa, prawda?
Ale i na to mamy kilka sposobów:
A niech się nudzą!
W czasie “przed epidemią” spędzałaś z dzieckiem średnio trzy godziny dziennie. Pewnie wykorzystywaliście je do maksimum na zabawę. Teraz myślisz, że będąc w domu, musisz się z nim bawić przez cały dzień.
Do tego jeszcze pewnie przeczytałaś lub wysłuchałeś tysiące porad, jak to trzeba się dzieckiem zająć.
Tymczasem przyszła nowa rzeczywistość, a Ty jesteś rozdarta pomiędzy pracą, a dzieckiem, który co chwila mówi: “ MAMO, NUDZĘ SIĘ!”. (mój trzylatek wykorzystuje inny tekst: “Mamo, nie umiem się bez Ciebie bawić”). Trochę żal serce ściska, do tego dochodzą wyrzuty sumienia.
STOP.
Zobacz tylko, co mówią specjaliści:
Psychologowie trąbią, że dzieciom potrzebna jest nuda!
Dlaczego?
- Daje im przestrzeń do rozwoju wyobraźni.
- Pozwala na kreatywne myślenie i działania
- Ułatwia nawiązywanie relacji społecznych (w przypadku, gdy w domu jest więcej niż jedno dziecko)
- Wprowadza mózg w stan odpoczynku
Baw się do upadłego
Zabawa to dobry reset mózgu i wyrzutów sumienia
Nadal targają Tobą wyrzuty sumienia?
Cóż, może spróbuj tego:
Przeznacz czas tylko dla dzieci. Niech to będzie godzina bardzo bardzo intensywnej zabawy, później zyskasz chwilę spokoju na obowiązki zawodowe.
Takie oddanie zabawie nie tylko wyciszy Twoje wyrzuty sumienia, ale także pozwoli oczyścić umysł i podejść do zadań z nowej perspektywy.
Planuj z rozsądkiem
Wiele już “atramentu wylaliśmy” na pisaniu o planowaniu pracy zdalnej. O wyznaczaniu sobie długoterminowych i krótkoterminowych celów, o robieniu listy zadań po południu na następny dzień.
Prawda jest taka, że większość tych rad w obecnej sytuacji możesz wyrzucić do kosza.
Wiesz dobrze , że z dziećmi – zwłaszcza kilkuletnimi – w pobliżu wiele nie zdziałasz. Przynajmniej w sferze zawodowej.
Co możesz zrobić w tym przypadku:
Nie planuj codziennie. W niedzielę po prostu usiądź wieczorem i zastanów się, co tak naprawdę masz do zrobienia w ciągu całego tygodnia. Zrób listę rzeczy:
- pilnych – zaznacz terminy ich realizacji
- mniej pilnych
- nieważnych
Przyjrzyj się liście – i od razu skreśl te z punktu ostatniego. Ich pozostawienie wywoła tylko frustrację. Z punktu drugiego skreśl jakieś 90% tych, które mogą poczekać. Nad resztą zastanów się, czy możesz je rozłożyć w czasie. Jeśli np. jest to prezentacja, możesz ją robić powoli, rozkładając na kilka dni.
I teraz najtrudniejsze – punkt nr 1 – sprawy pilne. Szczerze przemyśl, czy wszystko jest naprawdę priorytetowe. Zastanów się, które z nich możesz przełożyć, a które możesz spróbować rozciągnąć w czasie, uzyskując na to zgodę szefa. A następnie spróbuj go przekonać (w poniedziałek oczywiście) o wydłużeniu terminu realizacji.
Wiesz doskonale, że dzieci w domu są nieprzewidywalne. Jednego dnia będziesz mogła pracować 4 godziny, a one zajmą się sobą. Innego nie wygospodarujesz nawet minuty.
Dlatego….
Nie trzymaj się ściśle planu
Wykorzystuj czas na pracę do maksimum.
Załóżmy taką sytuację:
W poniedziałek Twój partner zostaje w domu. Masz możliwość pracy w nieco spokojniejszych warunkach. Udaje Ci się wykonać wszystkie zadania z tego dnia. Oj nie spoczywaj na laurach, tylko bierz się za priorytety z dni kolejnych. Nie wiesz, jak będzie wyglądał wtorek, środa, czy czwartek.
Pozwoli Ci to zminimalizować ewentualny stres i frustrację.
Rozpraszacze i 2 metody na wyłączenie Facebooka
Wyrzuć go! Wyrzuć! 🙂
W domu faktycznie rozpraszaczy jest znacznie więcej. Co Cię może rozpraszać, poza gromadką dzieci, czypartnerem nad głową?
Lista może być dość długa i pewnie każdy ma swoją:
- Social media – Facebook, Instagram, Twitter, albo coś innego, co Cię wciągnęło
- Telewizja – pilot na wyciągnięcie ręki kusi, prawda?
- Książka, która czekała na Ciebie miesiącami – w końcu czemu nie wykorzystać tego czasu przymusowego siedzenia w domu?
- Spacer z psem – hmmm, taka piękna pogoda, czemu nie pochodzić z nim dłużej?
- Obowiązki domowe: przygotować posiłki – od śniadania po kolację, posprzątać łazienkę (no przecież taka brudna), włączyć pranie (no przecież trzeba w czymś chodzić).
Ale tak naprawdę to od Ciebie zależy, czy postawisz na pracę i mniejszą frustrację, czy na odrobinę lenistwa, którego konsekwencje z pewnością odczujesz.
Wyznacz godziny na przyjemności
Sama wiem, że one kuszą. Masz je na wyciągnięcie ręki. Ale pamiętaj, że to niezwykłe pożeracze czasu. Otwarcie aplikacji nie skończy się zapewne na 5 minutowym przejrzeniu aktualizacji.
Sama borykałam się z tym problemem jakiś czas, zanim znalazłam złoty środek, jak rozdzielić pracę i przyjemności.
Chcę się z Tobą nim podzielić::
- W godzinach, w których możesz pracować, skup się wyłącznie na zadaniach.
- Otwórz tylko te okna w komputerze, które są Ci naprawdę niezbędne.
- Wyłącz też aplikacje w telefonie. Inaczej każde powiadomienie będzie Cię kusić, aby zajrzeć. A wtedy przepadłaś…
Dlatego:
Wyznacz sobie czas, kiedy korzystasz z odpoczynku, czy to na FB, czy przed telewizorem. Jest to o tyle korzystne, że:
- skupiasz się na pracy
- będziesz miała wizję nagrody, a to potęguje działanie
- wykonasz zadania, po których naprawdę będziesz mogła skupić się na rozrywce, a Twoje myśli nie będą błądzić wokół niezrealizowanych zadań
Jeśli masz możliwość pracy przez kilka godzin bez przerwy, to jesteś w komfortowej sytuacji. Możesz po prostu podzielić sobie ten czas na pracę w głębokim skupieniu oraz na odpoczynek. Możesz na początek spróbować 40 minutowej pracy w 100% koncentracji z 20 minutową przerwą. Z czasem ten stosunek będzie się zmieniał i zobaczysz, że będziesz w stanie skupić się znacznie dłużej.
Możesz do tego wykorzystać aplikacji typu “RESCUTIME”. Zresztą ona nie tylko pozwoli Ci mierzyć czas. Może stanowić dla Ciebie swoiste “olśnienie”, dzięki któremu zobaczysz, jak wiele czasu ucieka Ci przez palce w Internecie.
Odpuść sobie świeże obiadki i lśniący dom
Nie tylko w życiu zawodowym, ale i prywatnym. Jeśli z poczucia obowiązku, bierzesz na siebie zbyt dużo w pracy, a jednocześnie wypełnić wszystkie obowiązki domowe.
Cóż, prawda jest taka, że się nie da.
Zamiast tego:
Odpuść gotowanie!
Dzieci naprawdę nie muszą mieć codziennie świeżego obiadku.
Zrób coś, co możesz odgrzać następnego dnia.
Jeśli Ci się nie udało, możesz coś zamówić, jeśli w okolicy działa restauracja.
Poproś mamę, żeby Ci coś podrzuciła ciepłego. Wnukom i Tobie nie odmówi.
“Zapuść” trochę dom!
Dom nie lśni czystością? Cóż to nie laboratorium medyczne. Nie musi być sterylne.
Po prostu rób tyle, ile naprawdę musisz. I tyle samo wymagaj od innych domowników.
Nie wywieraj zbyt dużej presji, bo wszyscy teraz żyjecie w nowych warunkach, w stresie i frustracji. Nie trzeba tego jeszcze pogłębiać.
A poza tym, może dzięki temu zaoszczędzisz sobie trochę czasu na odpoczynek.
Monika: “ Po dwóch tygodniach walki z robieniem obiadu wraz z wysyłaniem maili, poddałam się. Nie ma to jak spaghetti (sos można zamrozić i będzie jak znalazł za 3 dni), pulpety też się sprawdzają – jednego dnia kotlecik, drugiego pulpety. Jedna robota, dwa obiady :). Gdyby nie to, chyba bym oszalała”
Oto menu mojej przyjaciółki. Podpisuję się pod tym 🙂
Mniejsza efektywność i 5 działań, które ją poprawią
Pracujesz w zupełnie innych okolicznościach, w zupełnie innym systemie pracy. Home office jest do ogarnięcia i organizacji, jeśli masz możliwość skupienia się na pracy. Ale jeśli wokół są domownicy, a zwłaszcza kilkulatki żądni Twojej uwagi, musisz mieć świadomość, że Twoja efektywność spadnie. Możesz jednak spowodować, że ten spadek nie będzie aż tak duży.
Wykorzystaj porady z wcześniejszych problemów, one pomogą Ci odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Wypunktuję jeszcze raz kilka z nich:
- Zaakceptuj to, że jesteś mniej efektywna
- Naucz się nadawać zadaniom priorytety i planować tylko te, które są niezbędne
- Zostaw sobie miejsce na zmiany planów
- Naucz się odpuszczać także w życiu zawodowym
- Pozbądź się rozpraszaczy – to one mogą w znacznym stopniu wpływać na spadek motywacji
Połącz przyjemne z pożytecznym, żeby znaleźć czas dla siebie
Wydaje Ci się, że w tym systemie wiecznego biegu, nie masz czasu dla siebie? Fakt, jest on nieco ograniczony, jednak z pewnością uda Ci się wygospodarować coś dla siebie.
Oto moje dwa sposoby, może coś uda Ci się wybrać dla siebie:
Poranki są tylko Twoje
U mnie jest to 04:00-04:30. Wiem, wiem, może to dla Ciebie absurdalne, jednak jest to możliwe. Co więcej, nie jest to trudne przy odpowiednim nastawieniu.
Przekonuje do tego m.in. Hall Erlod w swojej rewelacyjnej książce “Fenomen poranka”. Polecam gorąco bez różnicy, czy pracujesz zdalnie, czy w systemie tradycyjnym, biurowym. Nie będę tu pisać ogólnie o założeniach, ale o wstawaniu rano. Jak to możliwe?
Według Hall’a Erloda wystarczy odpowiednie nastawienie. Jeśli wieczorem pomyślisz, że masz zaledwie 5 godzin snu, a to zdecydowanie za mało, że będziesz niewyspana i mało wydajna, to właśnie z takim nastawieniem obudzisz się rano. Jeśli pomyślisz, że te 5 godzin to całkowicie wystarczy, żebyś odpoczęła i że jesteś za nie wdzięczna, z taką myślą właśnie obudzisz się rano.
Sprawdziłam, ma rację.
Co robię z zyskanym w ten sposób czasem?
Dzielę go na dwa bloki:
Dla siebie: medytacja, ćwiczenie, czytanie czegoś wartościowego. Ile mi to zajmuje? Naprawdę różnie. Zależnie od obowiązków zawodowych. Przed pandemią ćwiczenia trwały nawet 1,5 godziny. Teraz bywa, że skracam je do 15 minut.
To jest mój czas i nastraja mnie na cały dzień.
Zawsze pozytywnie.
Reszta to praca w głębokim skupieniu – dopóki mam możliwość.
Co ma sprzątanie z pracą nad sobą?
Technologia wymyśliła audiobooki, aby ułatwić nam życie. Skorzystajmy z tego. Jeśli nie masz czasu tylko dla siebie, staraj się łączyć obowiązki domowe z przyjemnościami. Przy sprzątaniu, gotowaniu obiadu słuchaj książki lub muzyki.
Co zyskasz:
- nie zmarnujesz cennego czasu jedynie na sprzątanie, czy gotowanie
- sprzątanie przestanie być już tylko obowiązkiem, a stanie się przyjemnością
- zrelaksujesz się przy muzyce, czy dowcipnej książce
- rozwiniesz swój potencjał, słuchając książek motywacyjnych
- popracujesz nad sobą przy książkach psychologicznych
- będziesz na bieżąco z nowościami wydawniczymi
Widzisz, nie jest tak źle
Praca zdalna ma swoje plusy i minusy. Jak wszystko na tej ziemi. Kwestia jest jak do tego podejdziesz. Jest wiele sposobów, które mogą ułatwić Ci funkcjonowanie w nowej rzeczywistości zawodowo-domowej. Jednak tak naprawdę ważne jest Twoje nastawienie. Akceptacja tego, że nie jesteś w stanie zrobić wszystkiego, że liczą się rzeczy najważniejsze, że chwilowo życie będzie toczyć się nieco na wariackich papierach.